Orzeszkowa Eliza (1841-1910)


Eliza Orzeszkowa - odwiedziła Białowieżę kilkakrotnie, ostatni raz była tutaj w 1901r.

Polska powieściopisarka, nowelistka i publicystka.

Białowieżę odwiedziła kilkakrotnie.

Po raz pierwszy gościła tutaj w sierpniu 1898 roku. Zatrzymała się wówczas w domu Kazimiery i Klemensa Kruszewskich , którzy użyczali gościny pisarce również podczas następnych pobytów. Kazimiera (z d. Ostromęcka) była jej serdeczną przyjaciółką. Mąż, z wykształcenia inżynier leśnik, pracował w Białowieży w charakterze pomocnika zarządzającego Puszczą (w latach 1894-1901).

Orzeszkowa bawiła w Puszczy około miesiąca. Nie zważając na deszczową aurę robiła intensywne wycieczki - pieszo i na furmance. Często nocowała w chłopskich chatach we wsiach zamieszkałych przez Mazurów, sprowadzonych do Puszczy przez Antoniego Tyzenhauza. Nierzadko chłopi ci byli jej przewodnikami po leśnych ostępach. W liście do Marii Konopnickiej, pisanym we wrześniu 1889 roku w Grodnie, Orzeszkowa donosiła, iż zwiedziła m.in. wzgórze, na którym rozbijał namioty myśliwskie Stefan Batory, była też na uroczysku Zamczysko, gdzie widziała „mogiły”, z których niedawno wydobyto „broń i łzawnice Jaćwingów”. Na pewno miłą dla pisarki była także wizyta u niej znanego filozofa i filologa, prof. Wincentego Lutosławskiego. Profesor Lutosławski dowiedziawszy się w Grodnie, że Orzeszkowa przebywa w Białowieży, specjalnie przyjechał do Puszczy, aby spotkać się z uwielbianą autorką i tym samym złożyć hołd jej twórczości. Zastał ja w Budach, gdzie odbyli długą rozmowę na tematy literacko-filozoficzne.

Pierwszy pobyt Orzeszkowej w Puszczy Białowieskiej dostarczył jej dużo niezapomnianych wrażeń. Miła atmosfera domu państwa Kruszewskich i urok dziewiczego lasu niewątpliwie pozwoliły pisarce oderwać się od codziennych kłopotów i świeżej jeszcze pamięci o zmarłym niecałe dwa lata wstecz drugim mężu, Stanisławie Nahorskim. Zamiary pisarskie, które pojawiły się u Orzeszkowej podczas tego pobytu skrystalizowały się nieco później. We wspomnianym już liście do Konopnickiej pisarka narzekała, że ma „mało sił fizycznych”, „nerwy zbuntowane” i „bolą bardzo ręce”.

Dwie kolejne wizyty w Białowieży Orzeszkowa złożyła w latach 1899 i 1900. Spędziła tutaj święta wielkanocne. W 1900 roku była tylko trzy dni. Towarzyszyła jej Maria z Siemaszków Obrębska, powiernica i lektorka pisarki. W liście do Konopnickiej, pisanym pod koniec kwietnia 1900 roku w Grodnie, Orzeszkowa tak scharakteryzowała swój trzeci pobyt w Puszczy: „Pogoda nieszczególna przeszkadzała, niemniej dwa razy byłam po kilka godzin w lesie, widziałam bociany, kwitnące sasanki i trojanki, różowe pąki na brzozach, zieloną jemiołę na dębach (bardzo rzadki przypadek!) jeszcze nagich, słyszałam skowronki i drozdy, przytuliłam się na chwilę do natury i serc ludzi bardzo dobrych, bardzo zacnych, bardzo miłych”.

Zamiary pisarskie, podjęte przez Orzeszkową w czasie pierwszego pobytu w Białowieży, zaczęły nabierać rumieńców po podróży autorki „Marty” do Szwajcarii latem 1899 roku. Orzeszkowa spotkała się tutaj z zoologiem, filozofem i literatem Tadeuszem Garbowskim. W wyniku dyskusji postanowili napisać wspólnie większy utwór powieściowy w formie dwugłosu. „Ad astra” wyszło drukiem w 1904 roku (T. Garbowski posłużył się pseudonimem: Juliusz Romski).

Pisarka w trakcie tworzenia swojej części do „Ad astra”, często odwiedzała Białowieżę. Tutaj też powstawały niektóre partie tego utworu. Znany jest list do Konopnickiej, który Orzeszkowa napisała w połowie września 1900 roku właśnie podczas pobytu w Białowieży. Czytamy w nim m.in.: „... cieszę się tym miejscem, które ma urok dziwny. Drzewa wskutek upałów i posuch mało zabarwiają się w tym roku, jednak trzmieliny stoją całe w różowych, a jarzębiny w czerwonych koralach, brzozy przeciągają żółte smugi po ciemnych świerkach, w Narewce woda błękitna jak roztopione turkusy. Wczoraj w lesie drogę przebiegły nam sarny, a pomiędzy drzewami opary włóczyły się jak wysmukłe, białe, chwiejące się widma. Powieść nie-powieść na tle tem nieco postąpiła, ale do końca tak jeszcze daleko, że przypuszczam, iż sama skończę się pierwej, niż ją skończę”.

Po raz ostatni powieściopisarka przyjechała do Białowieży jesienią 1901 roku. Chętnie przebywała w pięknym parku pałacowym, a przyglądając się pałacowi carskiemu zastanawiała się: „Coby należało zorganizować w tym wielkim, a tak mało użytecznym gmachu, kiedy Polska odzyska niepodległość?”.

Po tych pobytach pozostały nam piękne opisy przecudnej puszczańskiej przyrody i kilka legend zasłyszanych przez współautorkę „Ad astra” od mieszkańców Puszczy. (oprac. Piotr Bajko)

Galeria

Copyright © 2008 - Encyklopedia Puszczy Białowieskiej, webmaster Stanisław Matlak